Park z jeziorem.

Preesty

Uśmiechnęła się.
-A tak w ogóle, to raczej nic ciekawego.-powiedziała

Mike

-To tak jak u mnie - powiedział. -Chociaż nie, nie w porządku - dodał. -Pies sie na mnie obraził, spóźniłem się odebrać przesyłkę od siostry, zapomniałem odebrać przyjaciela z lotniska, żadna dziewczyna mnie nie chce...- opowiadał jej przygnębiony.

Seth.

* Leciał dalej przed siebie. Prawie go auto przejechało. Ale chciałbyć daleko. Daleko.*

Preesty

-Mike, łap go.-powiedziała z niepokojem.

Mike

-Poczekaj chwilę, zaraz wrócę - powiedział i pobiegł za psem.

Preesty

Z niepokojem patrzyła za Mike'em.