Park z jeziorem.

Colleen

- Super, ale pewnie męcząca praca, masz wybiegi itp. - odparła

Mike

Przyszedł z Preesty i Seth'em. Puścił psa ze smyczy. Stanął przy jeziorze.

Preesty

Nachyliła się, dotknęła dłonią wody.
-Zimna-zauważyła (jakże spostrzegawczo! xD)

Mike

Zaśmiał się. Przez chwilę stał nieruchomo i patrzył w wodę.

Preesty

Machnęła mu ręką przed twarzą.
-Ziemia do Mike'a, prosimy nie spać.-powiedziała xD

Seth.

* został spuczony ze smyczy. Warknął ostrzegawczo na Mike'a i jego lalusie i pobiegł daleko. Niechciał znać Mike'a. *

Mike

-O..przepraszam - powiedział do Preesty i oderwał wzrok od jeziora. -Kurczę, co mu jest? - spytał patrząc za Seth'em.

Preesty

-Chyba żywi do Ciebie...urazę?-powiedziała

Mike

-Za co? - spytał sam siebie. -Seth! - zaczął wołać psa.

Preesty

-Tego nie wiem. A ma za co się...obrazić?-zapytała

Mike

-Chyba za to że nie wziąłem go nad morze, jak byłem tam z Tobą - powiedział.

Preesty

-Może. Chyba musisz jakoś Go przekonać.-powiedziała

Mike

-Próbowałem, ale nic. Dobra, nie będę Cię zamęczać moimi problemami. Co u Ciebie? - spytał.

Preesty

-U mnie? Hm...nie widzieliśmy się kilka godzin.-zauważyła xD

Mike

-No tak, nie myślę dzisiaj - zaśmiał się.