Park z jeziorem.

Carmie

Przez moment uchwyciła Jego spojrzenie. Odwróciła wzrok, udając, że bardzo interesują ją bazgroły na ławce.

Alyson

Patrzyła na Carmie któa siedziała niedaleko niej. Jednak wciąż myślała o pięknej urodzie Mike'iego

Mike

Uśmiechnął sie do siebie po czym oparł sie o ławkę.

Carmie

Nagle zorientowała się, że nie ma przy sobie torebki. Rozejrzała się wokół ze spanikowaną miną.

Alyson

Była smuntna. Nie wiedziała co robić i chciała podejść do Mike'ego

Mike

Zauważył zakłopotana Carmie. Podszedł do niej wahając sie.
-Coś sie stało ? -spytał.

Alyson

Znów zaczęła płakać.

Carmie

-Zgubiłam torebkę. Chyba zostawiłam ją w barze, mam nadzieję, że tak,bo inaczej będę mieć kłopoty.-powiedziała starając się opanować

Mike

-Jak chcesz to możemy sie po nią wrócić - zaoferował.

Alyson

Słyszała rozmowę Carmen i Mike'ego. Dalej płakała bo zorientowała się żę nie ma szans.

Carmie

-Tak..to znaczy nie...to znaczy chodźmy.-zaplątała się.

Mike

-Na nogach raczej nie dojdziemy tak szybko. - powiedział.
Zatrzymał taksówkę i otworzył drzwi. Wsiadaj - powiedział do dziewczyny i uśmiechnął się.

Carmie

Usiadła na tylnym siedzeniu. Zacisnęła ręce.

Alyson

Zaczęłą gonić. Upuściła torebkę. Wypadły z niej dokumenty i inne rzeczy. Szybko je pozbierała i popędziła do klubu by zapomnieć o bólu.

Mike

-Nie martw się, na pewno się znajdzie - powiedział opanowanym tonem siadając koło Carmie.