Park z jeziorem.

Victoria

-To nie możliwe, bo ja nie używam takich - powiedziała zezłoszczona.

Dave

- byłem w klubie, możliwe, że któraś się o mnie otarła! - odpowiedział, wstając.

Victoria

-Otarła, już to widzę - powiedziała posmutniałym głosem, wzięła torebkę i ruszyła w stronę domu.

Dave

- stój. - powiedział i złapał ją za rękę. - naprawdę, tylko się otarła, uwierz mi. - dodał i spojrzał w jej oczy.

Victoria

Spuściła wzrok. -Puszczasz sie z innymi - łzy spływały jej po policzkach. -Ja Ci już nie wystarczam? - spytała.

Dave

Przewrócił oczami. - nie puszczam, Ty jesteś najważniejsza, rozumiesz? - tłumaczył jej, oczy zaczęły go piec.
Nie.
Był facetem, nie mógł płakać. xD

Victoria

-Odejdź - powiedziała nie odwracając się w jego stronę.

Dave

- Vic. przecież Cię kocham, Ty jesteś najważniejsza. - westchnął i usiadł na ławce. - mam rozumieć, że z nami koniec? - powiedział cicho.

Victoria

-Tak jakby - dodała i znikła w zieleni xD

Dave

- cholera. - zaklął i poszedł nad morze.

Colleen

Przyszła do parku z Jenny.

Jennifer

Usiadła na ławce.

Colleen

-Usiadła obok Jenny.

Colleen

-Pracujesz gdzieś ?? - spytała

Jennifer

- tak, jestem modelką. - powiedziała cicho, nie lubiła opowiadać o swojej pracy.