Park z alejkami.

Seth.

* złapał kota i puścił i tak w kółko *

Tony

Przyszedł do parku. Usiadł na ławce, zakrył czy rękami. Płakał. ..

Rega

Przyszła do parku.

Tony

Poszedł do Clubu

Seth.

* znudziła mu się zabawa i poszedł do domu *

Tony

Przyszedł ponowie. Spacerował alejkami.

Arith

Przyszła do parku rozglądając się ciekawie dookoła. Cóż, skoro jej państwo byli tak mili, by przywieźć ją tu i zostawić na parę godzin... Na pewno wrócą - przekonywała siebie, zwiedzając tymczasem parkowy trawnik.

Carmie

Przyszła do parku. Usiadła na ławce, z pewnym zainteresowaniem obserwując szczeniaka.

Arith

Przewróciła się o własne łapki, jednak wstała prędko. Zaczęła popiskiwać. Za długo ich nie ma - pomyślała zrozpaczona - może coś im się stało ? - zdeterminowana, zaczęła szukać swoich właścicieli po całym parku. Niestety - bez skutku.

Carmie

Przykucnęła, cicho gwizdnęła patrząc na suczkę.
-Chodź, maleńka.-powiedziała ciepło

Arith

Stanęła i rozglądnęła się dookoła. Zauważyła kobietę. Choć czuła, że nie ma ona zapachu JEJ kobiety to mimo wszystko podbiegła popiskując. Przytuliła się do jej ręki, liżąc palce.
- Gdzie moi państwo ? - zaskomliła cicho, nie wiedząc, że ona jej nie zrozumie, spojrzała na nią ze smutkiem, zagubieniem i zainteresowaniem.

Carmie

-Zgubiłaś się?-podrapała suczkę za uchem. -Czemu tak drżysz? Boisz się?-spojrzała na nią

Arith

Zamruczała jak to szczenię, odpowiadając na pieszczotę. Położyła się na trawie i wystawiła brzuszek do pieszczot, machała swoim ogonkiem ^^

Carmie

Zaczęła głaskać ją bo brzuszku. Palcem leciutko uniosła jej pyszczek, żeby zobaczyć, czy nie ma obroży.

Jennifer

Przechadzała się parkiem, kiedy zobaczyła swoją przyjaciółkę. Podeszła do niej. - cześć, twój pies? - skierowała wzrok na rottweilera. - śliczna. - kucnęła koło suczki i podrapała ją po brzuszku.