Las.

Jennifer

- co robisz? - zapytała zdziwiona i przerażona. - chcesz mnie teraz zabić? - dodała ze strachem w głosie.

Michael

Parsknął śmiechem.
- Jakbym chciał - powiedział z błyskiem w oku - zrobiłbym to już dawno. Nie sądzisz, że okazji ku temu miałem dość ? - spytał dość sarkastycznie. Bawił się aparatem.
-Chcę wiedzieć - powiedział cicho. - Dlaczego ktoś chce, żebyś zginęła - powiedział i podniósł na nią oczy. Malował się w nich smutek i żal. A także zdecydowanie.

Jennifer

- ja? dlaczego ja mam zginąć? - zapytała i łzy pojawiły się w jej oczach. - i dlaczego to Ty mnie bronisz?

Michael

Przestał się śmieć. Przysunął się do dziewczyny i dłonią dotknął jej twarzy. Niesmiało, delikatnie, chcąc otrzeć jej łzy.
Uniósł lekko brew.
- Bo jestem już jedną stopą w piekle. - powiedział ponuro, jego twarz szybko się rozjaśniła. - Bo nie zasługujesz na śmierć - powiedział patrząc uważnie w jej twarz. Pokazał jej Sai i odsunął od siebie. Chciał objąć dziewczynę ramieniem x]

Jennifer

Przytuliła się do niego. - dziękuję. - zdołała wykrztusić. - Tylko dlaczego ja, dlaczego Ty. - pytała.

Michael

Objął ją ramieniem opiekuńczo. Wargami dotknął jej włosów. Czuł jej zapach. Delikatny i słodki.
- Nie czas, by zadawać takie pytania. Ważne, że ja. I ważne, że ty. - powiedział tajemniczo, z rozbawieniem w głosie.

Jennifer

Spojrzała na niego pytająco. - ale narażasz swoje życie, żeby mnie chronić. - powiedziała.

Michael

- Jesteś warta, by cię chronić - uciął delikatnie. Nie chciał poruszać tej kwestii. Nie chciał jej kadzić, ani mówić nic głupiego już na pierwszym spotkaniu. Jedna wstrząsająca informacja wystarczy xD

Jennifer

- naprawdę? - zapytała i przytuliła go trochę mocniej, ale po chwili zwolniła uścisk. Uśmiechnęła się przez łzy.

Michael

- A sądzisz, że bym skłamał ? - spytał i zrobił niewinną minę xD

Jennifer

- nie. - powiedziała i wytarła łzy. Zrobiła mu następną fotkę, położyła głowę na jego kolanach. Zrobiła pytającą minę. ^^

Michael

Pogładził ją po włosach i uśmiechnął się do niej. Chwycił po aparat.
- Ten rozmazany makijaż - westchnął żartobliwie uwieczniając ją na fotografi xDD

/ Muszę iść, na razie (; /

Jennifer

Uśmiechnęła się. - do ramki. ^^ - powiedziała. - ale... jak teraz będzie wyglądało nasze życie? - zapytała.

/buu,szkoda. wejdź jutro. ^^ /

Alyson

Przyszła na spacer. Ujżała znajomą osobę Jennifer ale nie rozpoznała jej z daleka.

Michael

Wyszczerzył się, wstał i podał jej dłoń by ona też mogła wstać.
- Szalenie ryzykownie - zamruczał jej na ucho pochylając się lekko ^^